Święta, święta i po świętach

20-01-2011

Blessure

Długo wyczekiwane święta Bożego Narodzenia właśnie się skończyły. Mnóstwo przygotowań i planów, choinka, prezenty, świąteczne potrawy, wigilijny stół przykryty białym obrusem.

To wszystko to tylko magia świątecznych dekoracji i ale pod jej przykrywką kryje się jednak coś na prawdę ważnego- bycie blisko.

Czy udało Ci się w te Święta być ze swoją rodziną blisko? Bez spięć, stresu i kłótni o błahostki? Usiąść, porozmawiać, albo razem pomilczeć? Zastanowić się nad treścią składanych życzeń?
Marzymy o takich spokojnych, rodzinnych, wypełnionych dobrymi emocjami Świętach, ale często jeszcze zanim się zaczną zaczynamy sobie uświadamiać, że jesteśmy w zupełnie innej, dalekiej od marzeń rzeczywistości. Najpierw kłótnie o to gdzie spędzić te święta, pozostać w domu czy przyjąć zaproszenie do rodziców? Potem nerwowe zakupy, tłumy w sklepach, frustracja, czy ze wszystkim zdążymy? Sprzątanie, gotowanie, pakowanie prezentów, dekorowanie choinki, a przecież jeszcze chciało się pójść do fryzjera… Znowu nie będzie na stole takich serwetek jak miały być, gdzieś zapodziały się świeczniki, jak zwykle wszystko na Twojej głowie. Przedświąteczna rzeczywistość, to często dużo stresu, nerwów i pośpiechu. To także mnóstwo negatywnych emocji.

Wymarzone Święta. Chcemy być blisko… Często jednak w ich przededniu jesteśmy tak daleko od siebie, że kiedy już nadejdą, nie potrafimy się do siebie zbliżyć. Stół przykryty białym, wykrochmalonym obrusem, pachnąca lasem choinka, mnóstwo czarodziejskich dekoracji - ale jakoś nie jest tak, jak miało być.

Przedświąteczna fala trudnych emocji rzadko sama ustępuje. W standardowym wigilijnym scenariuszu udaje się więc znaleźć miejsce jedynie na grzecznościowe rozmowy o niczym. Czas wyznaczany porami sytych posiłków, na które już chyba nikt nie ma ochoty. Ewentualnie krótki spacer jako przerywnik telewizyjnego maratonu.

W tym pędzie do realizacji marzeń zapominamy o tym, co dla nas najważniejsze. Nie zwracamy uwagi na samych siebie, ani na naszych bliskich i na to co dla nich ważne. 24 grudnia nie będzie innym dniem, niż te które go poprzedzają, ani te, które po nim nastąpią, jeśli nie zadbamy o „zasilenie konta” w naszym banku relacji. Czy jest to trudne? Tak jak każdej umiejętności, tej także trzeba się nauczyć , co wymaga żmudnych ćwiczeń i powtórek. Czy warto? To zależy od odpowiedzi na pytanie o to czy jest coś cenniejszego od bycia z kimś na prawdę blisko. Nawet jeśli pierwszą osobą, do której uda nam się nam zbliżyć będziemy my sami. Szczęśliwe bycie z samym sobą także jest umiejętnością, którą trzeba trenować. Słuchanie siebie i otwarte komunikowanie swoich potrzeb bywa trudniejsze niż wsłuchiwanie się w potrzeby innych, a nasze wewnętrzne konflikty wydają się znacznie bardziej skomplikowane niż te na zewnątrz.

Po co w ogóle próbować?

Po to żeby odkryć, że tej wymarzonej magii 24 grudnia można doświadczać w najprawdziwszej rzeczywistości każdego dnia.

Magdalena Dotkuś i Iwona Lipowska

Aktualności

Teraz TSN w promocyjnej cenie!

Zapraszam na TSR w styczniu 2016 r.: 5 wtorków + 1 sobota

Newsletter

Chcą Państwo otrzymywać listy od Białej Żyrafy? Prosimy o podanie swojego adresu e-mail. Dziękujemy.


Poleć nas w Google+



Poleć nas na Facebook

Partnerzy